Małysz skacze przez płotki!

Qra$ · Gość

Ani Adam Małysz, ani nikt ze światowej czołówki nie oddał w czwartek skoku na Okurayamie w Sapporo. Nie pozwolił na to mocny wiatr.
Może to i lepiej, że wiało, bo "Orzeł z Wisły" zachował przewagę psychiczną nad rywalami. Do Małysza należało przecież ostatnie słowo w środę, gdy w drugiej i trzeciej serii treningowej uzyskał czwartą oraz drugą odległość. Wczoraj treningowy skok zdołało wykonać tylko 36 zawodników, po czym resztę skoków odwołano.

- Trening w takich warunkach nic by nie przyniósł - ocenił Łukasz Kruczek, asystent trenera reprezentacji. - Zamiast tego nasi zawodnicy skakali na skoczni... przez płotki, bo przywieźliśmy je z sobą do Japonii. A potem chcieliśmy pograć w siatkówkę, ale niestety sala była niedostępna.

(ź) onet